Nie sądzę, żeby ktoś jeszcze nie znał tej książki, ale jednak o niej napiszę, bo jest niezwykle narysowana. A miałem okazję stwierdzić to w ciekawym „eksperymencie”. Stało się tak, bo przez pomyłkę dostałem do recenzji oryginalny egzemplarz po niemiecku
W pierwszej chwili można dostać oczopląsu, bo otwiera się książkę a tu część ilustracji i tekstu jest normalnie, a część do góry nogami. A to dlatego, bo cała zabawa polega na tym, że czytacie książkę do końca, na ostatniej stronie odkręcacie ją do góry nogami i czytacie znowu, tym razem idąc do początku
Klara bardzo lubi tą serię, która jest o różnych lękach dzieci i dorosłych. Każda część mówi o jednym lęku i pokazuje jak sobie z nim poradzić, czyli się z niego pośmiać. Pomagają w tym szalone ilustracje i żarty
Siri to kolejna ciekawa dziewczyna z książek dla dzieci. Trochę marudna, trochę dziwna, ale bardzo pomysłowa i jak to niektórzy mówią – rezolutna. W dodatku ma trzech kumpli z których każdy ma na imię Otto
Właściwie to jak tylko zobaczyłem nazwisko autora, to zacząłem czytać od razu, bo chciałem zobaczyć tylko kilka stron, a przeczytałem prawie całą książkę naraz. Przerwałem, bo musiałem naszykować lekcje i iść spać
Książka bardzo dobrze się zaczyna, bo kulą ziemską z zaznaczoną Grenlandią, czyli miejscem zamieszkania głównego bohatera. Potem jest o życiu liska podzielonym na noc i dzień polarny, co też jest fajne