JOANNA WACHOWIAK – WYWIAD

Na półce w bibliotece Klary stoją wszystkie tytuły tej autorki „Opowiastki dla małych uszu”, „Historyjki dla małych uszu”, „O czym się nie śniło dorosłym”, „Ja chyba śnię”, „Kot kameleon” i najnowsza „Bartek, Lenka i sny”. Nie dość, że lubi je moja siostra, to jeszcze Tata uważa, że są to najlepsze tytuły do głośnego czytania dziecku. Zapraszam na rozmowę z pisarką JOANNĄ WACHOWIAK, którą pomogła mi przeprowadzić moja siostra Klara (lat 6)

BARDZO DOBRE DO CZYTANIA PRZED SNEM

Ten egzemplarz jest szczególny, bo jak przyszedł znalazł się na moim biurku (przychodzi do mnie dużo książek, więc wszyscy od razu zanoszą paczki do mnie), a tymczasem okazało się, że koperta jest zaadresowana do Klary. W dodatku w środku są autografy pisarki i ilustratorki akurat na szóste urodziny mojej siostry

KIEDY CHODZISZ DO KLASY Z KOSMITĄ

To zaległa książka, sprzed wielu tygodni, ale podobała się Klarze, a do tego jest ładnie wydana, więc postanowiłem ją pokazać. Pomysł na fabułę jest bardzo prosty: sześcioletnia Pola właśnie zaczyna naukę w pierwszej klasie. Tylko, że w jej klasie pojawiają się kosmici

O CHŁOPAKU, KTÓRY CHCIAŁ DZWONIĆ DO PSA

To historia o małym chłopaku i jego psim przyjacielu. Krzyś uwielbia kiedy tata opowiada mu bajki, jednak jest smutny, że Bryś, czyli pies, nie może ich słuchać razem z nim. Marzy więc o komórce, dzięki której Bryś też mógłby poznawać opowieści leżąc w swojej budzie na dworze

A CO NA TO POWIE BLEKOT?

Ilustracje są bardzo dobre. Nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że są „zakurzone”, ale nie kurzem, który wszędzie leży, tylko kurzem, który lata w powietrzu i widać go w smugach światła. Bardzo dobra okładka. Do tego wygodny format i twarda oprawa. Bardzo elegancko

CAŁA PRAWDA O KOTACH

Rewelacyjne ilustracje – dodałem zdjęcia, więc możecie zobaczyć. Są rysunki i koty wyklejone z materiału, takiego jak Klara czasem klei obrazki, z filcu. Wygląda to bardzo dobrze, bo koty trochę są jak maskotki, kojarzą się z przytulaniem.

POWRÓT DO KRAINY SNÓW

Kolejna z ulubionych książek mojego Taty. Poważnie. A nie ma ich wiele, bo Tata lubi chyba bardziej tradycyjne książki dla dzieci. Mama teraz z niego żartuje, bo to już trzecia książka tej autorki, którą Tata jest zachwycony.