„Big Book of English Words” Mairi Mackinnon, Kate Hindley, wydawnictwo Usborne, księgarnia w Polsce BOOKIDS, 24,5×29×1,2cm, 34 strony, twarda oprawa, wszystkie strony z grubego papieru (półsztywne).

„Big book of English Words” to moim zdaniem świetny słownik. Od razu mi się spodobał jak go zobaczyłem w księgarni i pomyślałem, że byłby świetny dla Klary. Możliwe, że tak mi się podoba dlatego, bo jak byłem mały miałem bardzo podobny, ale stary, jeszcze po mojej chrzestnej. Niestety nie doczekał do czasów mojej siostry, bo był tyle razy oglądany przez Ciocię i moją Mamę, a potem przeze mnie, że się rozpadł zupełnie. I chyba nawet był dość porysowany i ponaddzierany, bo miał zwyczajne kartki, nie z grubego papieru.

Ten słownik, jak większość dziecięcych, jest podzielony na tematy. W każdym jest zbiór powiązanych z nim wyrazów, np. w domu i w ogrodzie, w pokoju dziennym, w kuchni, w mieście, w szkole, zawody, ubrania, moje ciało, kolory, kształty, przeciwieństwa, w Zoo, pory roku – to jeszcze nie wszystkie, ale nie będę wypisywał.

Na końcu jest zbiór wszystkich słów – a jest ich tysiąc, każdy z ilustracją.

W książce jest też link do miejsca gdzie można posłuchać prawidłowej wymowy wszystkich wyrazów.

Plusem są ładne ilustracje, nie przesadzone w żadnym kierunku. Proste, ale dopracowane, kolorowe, ale nie krzykliwe, wesołe, ale nie karykaturalne. Ilustracje są w takim słowniku bardzo ważne, bo jak byłem mały to nie interesowały mnie angielskie słówka, za to lubiłem oglądać wszystko co się działo na tych wielkich stronach, a wtedy rodzice podrzucali mi słówka i tak trochę zapamiętywałem.

Z tego powodu dobrym pomysłem autorów było wprowadzenie dwóch pomysłowych myszy, które można znaleźć na każdej stronie, śledzić ich losy i pechowe wydarzenia. Jest to bardzo wciągające, bo myszy są niesforne i często rozrabiają, co bardzo podoba się Klarze.

Polecam Wam ten słownik

UWAGA! Więcej tytułów anglojęzycznych dostępnych w Polsce znajdziecie w zakładce „RODZAJ KSIĄŻKI: ANGLOJĘZYCZNE” .