„Opowiastki dla małych uszu” Joanna Wachowiak, ilustracje Anita Głowińska, 21x21x1,2cm, stron 86, twarda oprawa.
Ponieważ jak poprzednio Wam pisałem mój Tata, bardzo lubi tą autorkę, to poprosiłem go o wypowiedź do recenzji dlaczego.
TATA: Rzeczywiście to już trzecia książka tej samej autorki, którą czytam Klarze i wszystkie tak samo mi się podobają. Przede wszystkim świetnie się je czyta, bo są niedługimi, ale jednak kompletnymi historiami, które w razie czego można przerwać w dowolnym momencie. Są bardzo pozytywne, ciepłe, mądre, nie wymyślone z kosmosu, ale bardzo rzeczywiste nawet kiedy dotyczą zwierzątek. Poza tym lubię, kiedy książka jest powieścią dla dzieci. Czyli nie krótką książką z jedną, szaloną historyjką. Bo wtedy muszę czytać Klarze cztery, pięć książek. A tak biorę jedną i mam z głowy (śmiech).
To wracamy do mojego opisu. W książce znajdziecie 8 opowiadań z różnymi bohaterami. Są biedronki, nietoperze, myszki, motyle, itd. Każdemu przydarzają się rzeczy podobne do tego, co spotyka ludzi. Książka ma fajną okładkę, jakby gumowaną. I moim zdaniem bardzo przyjemne dla dzieci ilustracje. Ja czytałem Klarze trzy rozdziały i była bardzo ciekawa losów zwierzątek i chyba je przeżywała.
Książkę polecam Wam również z powodu bardzo porządnego wydania. Myślę, że dla dzieci od 3-4 lat.
Komentarz do “DUŻE SPRAWY MAŁYCH ZWIERZAKÓW”