„Wszystko gra” Anna Czerwińska-Rydel, Marta Ignerska, wydawnictwo Wytwórnia, 23,5×28,5×0,9cm,34 strony, twarda oprawa.

Dopiero co pisałem o tytule „W Gdańsku straszy” w którym odkryłem wyjątkowe ilustracje, a tu mam w rękach kolejną książkę, gdzie strona wizualna jest równie zadziwiająca choć w całkiem innym stylu.

„Wszystko gra” to książka, którą znają już pewnie wszyscy, bo dostała bardzo dużo znaczących nagród i to międzynarodowych, tak ważnych, że chyba nie wypada nawet jej nie przeczytać. Muszę przyznać, że kiedy zobaczyłem spis tych wyróżnień na okładce (zobaczcie na zdjęciu), to bardzo mnie zaintrygowały i szybko zajrzałem do środka. A tam powitała mnie pusta strona z napisem „Zaczął obój”.

Potem z każdą stroną pojawia się coraz więcej instrumentów i dźwięków. Są tak zabawnie opisane, że rzeczywiście wydaje się, że wiadomo jak brzmią. W dodatku jest coraz więcej kolorów i kresek, przez co powstają jakby narastające ilustracje, a wraz z nimi narastający… hałas próby orkiestry. Aż do samego końca, gdzie muzyka się porządkuje i zaczyna się koncert, który jest też świetnie pokazany.

Na zakończenie jest rozkładówka z rozrysowaną całą orkiestrą i opisem czterech grup.
No i barwy są dość niespotykane, bo są to kolory flamastrów zakreślaczy. Spotkałem takie tylko w kilku książkach i za każdym razem mnie zadziwia jak dobrze wyglądają w ilustracjach, raczej nikt się tego by nie spodziewał.

„Wszystko gra” to książka naprawdę wyjątkowa, nowoczesna, ciekawa. Ma wyjątkowo trafne ilustracje i bardzo dobry tekst (naprawdę działa na wyobraźnię). Można też powiedzieć, że jest to książka edukacyjna, bo pomaga poznać instrumenty muzyczne i podział grup w orkiestrze.

Jeśli ktoś, tak jak ja, dopiero się zetknął z tym tytułem, to naprawdę bardzo go polecam!