„Moje szczęśliwe życie” Rose Lagercrantz, Eva Eriksson, wydawnictwo Zakamarki, 135 stron, 15×21,5×1,5cm, twarda oprawa.

Opowieść o Duni rozgrywa się w czasie, kiedy dziewczynka zaczyna szkołę i poznaje nowych znajomych, oraz przyjaciółkę od serca Fridę. Dunia jest szczęśliwa, chociaż miewa i gorsze dni, wypadki, kłótnie, zwyczajne rzeczy jakie się wydarzają każdemu.

Dopiero po pewnym czasie dowiadujemy się, że dziewczynka ma tylko tatę, bo jej mama umarła po ciężkiej chorobie. Ale jest to pokazane bardzo spokojnie, jako część historii. Życie z tatą, kotem i dwoma świnkami morskimi (teraz Klara też takie chce i zamęcza rodziców) jest spokojne i szczęśliwe. Aż niestety przychodzi moment, kiedy Dunia dowiaduje się, że jej przyjaciółka Frida musi się wyprowadzić.

Klarze książka starczyła na dwa wieczorne czytania. Rodzice panują ja odłożyć, żeby Klara mogła sama za rok sobie przeczytać jak już pójdzie do szkoły. Książka wydaje się do tego idealna – ma dużą, wygodną czcionkę, niewiele tekstu na stronach i jak na powieść niesłychanie dużo rysunków. Jest to wręcz powieść obrazkowa. Ilustracje są czarno-białe, ale bardzo dużo się na nich dzieje i świetnie uzupełniają tą opowieść.
Są jeszcze inne części książek o Dunii, ale u nas na razie jest ta pierwsza.