„Uczta u królwej” Rutu Modan, wydawnictwo Kultura Gniewu w serii Krótkie Gatki, stron 27, 21×25,5×0,9cm twarda oprawa.
Mała Nina nie bardzo lubi dbać o zachowanie przy stole. Dlatego rodzice cały czas ją pouczają podczas posiłku. Nie podoba im się, że Nina chce jeść rękoma, bujać się na krześle, dokarmiać psa i mówić z jedzeniem w buzi. W końcu tata się denerwuje i mówi: „A co byś zrobiła, gdybyś została zaproszona przez królową Anglii na ucztę w pałacu Buckingham?”. I tu zaczyna się zaskakująca przygoda Niny.
Komiks ma fajne, wyglądające na proste, dla dopracowane ilustracje w spokojnych kolorach, ułożone w różnej wielkości kadrach od drobnych okienek do ilustracji całostronicowej.
Mojej siostrze Klarze lat 5 „Uczta…” się bardzo podobała. Zwłaszcza zastanowiły ją wielkie ilości sztućców. Zaczęła się niepokoić dlaczego w jej zestawie są tylko cztery.
Ja – chociaż od razu spodobał mi się sposób rysowania i absurdalny pomysł na przygodę Niny – nastawiłem się na nie, bo myślałem, że akcja zmierza do tego, żeby zachowywać odpowiednie maniery przy stole, co wydało mi się banalne. Na szczęście nie doceniłem autorki. Komiks okazał się bardzo fajny.
Co do zakończenia, to trochę zaspojleruję, więc jeśli chcecie mieć niespodziankę to tego nie czytajcie. UWAGA SPOJLER! Myślałem, że Klarze spodoba się pomysł Niny z jedzeniem makaronu z keczupem rączkami. Ale Kla byłą zadziwiona, że pomysł się podobał królowej, bo moja siostra nie lubi mieć klejących się rąk, a uznała, że z keczupem takie by były 🙂
Zrobiło to na niej takie wrażenie, że podobno całość – mniej więcej – opowiedziała swojej koleżance podczas zabawy na huśtawkach.
Komiks polecam nawet dla dzieci od lat 4.
Wygląda na to, że książka jest bardzo fajna, wiec dopisuję ją do listy zakupów.Świetny blog.Pozdrawiam.
Jak fajnie zakraść się potajemnie do pałacu królowej 🙂