„Profesor Astrokot odkrywa kosmos” Dominic Walliman, Ben Newman, stron 66, 30x30x1,3 wydawnictwo Entliczek, twarda oprawa.

Tak, to już pewne – ta książka znajdzie się w moim corocznym TOP najlepszych książek. Jest w niej bardzo dużo informacji o kosmosie, a są one podane prosto, zrozumiale i ciekawie. Plusem są też ilustracje.

Bohaterem książki jest profesor Astrokot, ale nie jest to opowieść o jego przygodach w kosmosie. Tylko raczej opowieścią popularnonaukową o wszechświecie. Kot czasem mówi jakieś ciekawostki, które są zapisane w dymkach, może się więc wydawać, że jest to opowieść o nim. Ale główną treścią książki jest wiedza.

Po co więc postać profesora? Moim zdaniem pomaga się skoncentrować młodszym dzieciakom. Klarę na przykład nie wszystkie informacje interesowały, przy niektórych opowiadała sobie własną historyjkę co słychać u kota, jak się przyjaźni z planetami, gdzie się wybiera itd. A potem znowu słuchała z uwagą.

Wydaje się, że tekstu jest niewiele, ale jak się zaczyna czytać to naprawdę jest tego sporo. Ja na przykład kilka rzeczy w końcu ogarnąłem (mam nadzieję, że na zawsze). Bardzo pomocne są przy tym rysunki. Zabawne, ale nie przesadzone,

Bardzo elegancka jest okładka z fakturą udającą materiał i lakierowanymi elementami. Świetne, czytelne, ale jednocześnie pomysłowe ilustracje. I co najważniejsze w przypadku tej książki dobry format. Duży, pozwalający pokazać chociaż w przybliżeniu ogrom wszechświata, ale jednocześnie wygodny do trzymania w rękach.

W dodatku książka zaczyna się od stron z miejscem „Ta książka należy do” co zawsze mi się bardzo podobało. Ja akurat takich miejsc nie wypełniam, ale na pewno dużo osób się podpisuje, więc fajnie.