„Koala nie pozwala!” Rafał Witek, Emilia Dziubak, wydawnictwo Bajka, 17x19x2cm, 30 stron, wszystkie kartki kartonowe.
Bardzo ładna kartonówka dla małych dzieci. Jest o koali, więc powinno być słodko i milutko, a wcale tak do końca nie jest. Po pierwsze koala wygląda i zachowuje się trochę jak marudny, starszy pan. Przynajmniej ja mam takie wrażenie. Ma masę zasad, których trzeba przestrzegać i w większości ilustracji nieco skwaszoną minę. W przeciwieństwie do małego chłopaka, który najwyraźniej zawsze doskonale bawi się z koalą.
Najbardziej podoba mi się część „Nawet kiedy świat się wali, nie pogania się Koali!”. Niektórzy twierdzą, że mam podobnie.
Książka jest nieoczywista, zabawna, mówiąca o tym, że zwierze to nie maskotka i to co dzieciom wydaje się świetną zabawą, dla zwierzaka może być udręką. A w każdym razie myślę, że książka o tym właśnie jest. Kilkulatek może być innego zdania. Często widzę, że moja siostra, która jest o prawie 10 lat młodsza, inaczej odbiera książki niż ja.
Ilustracje są doskonałe, jak zawsze u tej autorki. Ładne, pięknie pokolorowane, szczegółowe, więc mimo że wiersz nie jest długi, to obejrzenie książki zajmie dziecku sporo czasu. No chyba, że zacznie skakać i bawić się w koalę? To się może zdarzyć.