LEKKO NIE BĘDZIE

„Cześć wilki” Dorota Kassjanowicz, wydawnictwo Dwie Siostry, stron 226, twarda oprawa. 

Książka od razu mi się spodobała z powodu tytułu, bo jak wiele razy pisałem, uwielbiam wilki, wilkory, wilkołaki. Okładka też była fajna. A do tego naprawdę doskonały początek. Wciągający, obiecujący a mówiący o zwyczajnym życiu.

Bohater to chłopiec, który ma pecha mieszkać w bloku z dwójką niezbyt pozytywnych rodziców. Taty właściwie nigdy nie ma, a mama jest zajęta i bardzo nieprzyjemna, trochę jak jakaś obca osoba (nawet myślałem, na początku, że może Filip jest adoptowany).

Filip ma jedenaście lat i wakacje. Nudzi mu się, bo coś się pokręciło między nim a jego kumplami i właściwie spędza czas sam. Często odwiedza ciotkę Agatę, która ma domek z ogrodem, jest zawsze w domu bo jest scenarzystką i może pisać nie jeżdżąc do pracy, a do tego ma świetnego psa. Filip postanawia wyprowadzać Bodo. Przy okazji dostaje pozwolenie na korzystanie z komputera ciotki na którym jednak wcale nie siedzi w necie, ale pisze swoja powieść.

Powieść Filipa jest o nim samym, chłopaku, który ma kiepską rodzinę i nie widuje swojego ojca władcy państwa z metalu. Jednocześnie cały czas narastają kłopoty Filipa z mamą, która nawet nie lubi swojej siostry, czyli ciotki Agaty i wcale nie wydaje się zadowolona, że syn spędza wakacje w domu, a nie w bloku i chodzi na spacery po świeżym powietrzu (czyli dokładne przeciwieństwo tego, czego oczekują od nas rodzice).

Ciekawe w życiu Filipa jest to, że ma dwa zaprzyjaźnione stwory Etu i Zu, które mieszkają z nim w domu, ale najciekawsze jest to, że jeżdżąc na rowerze widuje wilki. Więcej nie opowiadam, żeby nie spojlerować.

Muszę jednak napisać, że książka dla mnie była wyjątkowo smutna. Pierwsze rozdziały czytałem kilka tygodni temu, jeszcze leżąc na hamaku i strasznie mi się podobała ta historia. Ale w połowie poczułem się tak przybity tą rodziną Filipa, że odłożyłem książkę i wróciłem dopiero niedawno.

Nie jest to łatwa lektura. Jest w niej wprawdzie o tym, że warto tworzyć i odkrywać swoje talenty, a konkretnie warto pisać. Warto wierzyć w swoją wyobraźnię i z niej korzystać, co uważam, za bardzo mądre. Ale głównie jest to książka o rodzinie, strasznie dołująca. Wiadomo, że każdy kiedyś pokłóci się z rodzicami, albo przeciwnie, przestanie się odzywać, ale po godzinie wszystko jest normalnie, a w „Część, wilki!” sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Ale może czasem potrzeba przeczytać coś takiego, bo przecież nie musiałem kończyć książki, a jednak bardzo chciałem przeczytać do końca, żeby coś w życiu Filipa się zmieniło.

ksiazki_na_czacie_czesc_wilki_2

ksiazki_na_czacie_czesc_wilki_3

ksiazki_na_czacie_czesc_wilki_4

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Website