„Kotek Mamrotek. Umiem opowiadać” Piotr Olszówka, Kacper Dudek, wydawnictwo Nasza Księgarnia, 16×22,5×1,8cm, twarda oprawa.
O czym jest ta książka? O kocie. Co się w niej dzieje? Niby wiadomo, ale trzeba sobie samemu opowiedzieć. Bo każda historyjka to kilka obrazków bez napisów i na koniec jest tylko podsumowanie. Ja oglądałem je odczytując historię automatycznie, ale słyszałem, jak Mama z Klarą każdą opowiadały, w dodatku zmieniając głosy i wygłupiając się.
Historyjki są pozornie niepowiązane a każda zajmuje dwie strony, ale tak naprawdę łączy je upływ czasu, bo jest pokazany cały rok Kotka Mamrotka. Tyle, że koci rok zaczyna się z nadejściem wiosny i baziami, czyli kotkami właśnie. Oprócz głównego bohatera często pojawia się wielkooka mysz, wielkozęby pies, czarne, zębate słońce, i ptak, który w dziobie ma… tak zgadliście… zęby! Są też żaby z innej galaktyki. Dla mnie gagi są sympatyczne, a dla KlarY naprawdę śmieszne, bo jest to książka dla mniejszych dzieci, myślę, że od 5 lat.
Czarno białe ilustracje, prosta kreska, wesołe obrazki, bardzo fajny format i ładna okładka. No i jest to komiks, więc duży plus. Co ciekawe to strony w książce nie są ponumerowane, za to obrazki w każdej historyjce są.
Bardzo fajny pomysł na bohatera i na książkę. Polecam.