FARM WORDS – SŁOWNIK DLA MALUCHÓW

ANGIELSKI WTOREK: Książka ma wygodny format, bardzo przyjemne, kolorowe ilustracje, ale co najciekawsze ma grube, „żłobione” strony. To znaczy, że pojawiają się na nich płytsze i głębsze wycięcia, oraz dziurki pozwalające zajrzeć  na następną stronę. Po wycięciach można wodzić palcami, a ilustracje wydają się przez nie bardziej przestrzenne. Świetnie to wygląda i na pewno spodoba się dzieciakom, bo wiadomo, że zwierzaki i farma to jeden z ulubionych tematów jak się jest małym

TURLUTUTU MAGICZNE PRZYGODY i TURLUTUTU GDZIE JESTEŚ?

Turlututu moja siostra poznała w części „Turlututu a kuku, to ja!” i od razu bardzo go polubiła. Jak wszystkie książki Tulleta, które zawsze ją rozśmieszają. Mimo że ma siedem lat, jak kończy czytać którąś z książek tego autora, to zaraz zaczyna od nowa i tak kilka razy. Gdy była mniejsza trzeba było jej czytać, ale teraz czyta sama i też świetnie się bawi (choć woli jak ktoś z nią czyta). Muszę przyznać, że też lubię te książki. Dziwne, trochę szalone i „rozbałaganione” ilustracje, zabawne teksty, świetne pomysły