„Król” Katarzyna Ryrych, seria „Plus, minus 16”, wydawnictwo Literatura, 151 stron, 15x21x1,8 cm, twarda oprawa.
Jest to jedna z najpiękniejszych i jednocześnie jedna z najsmutniejszych książek, jakie kiedykolwiek czytałem.
Na moim blogu wiele gościło już dzieł w których opisane było z czym musi mierzyć się bohater, kiedy autor powieści decyduje się przybliżyć czytelnikowi losy zwyczajnego szarego człowieka. I za każdym razem okazuje się, że są to rzeczy gorsze niż smoki, potwory, pradawne klątwy.
Zwykle jest to poważna choroba, albo kalectwo. Różni się tylko sposób pokazania tych dramatów. Na przykład w „Tetrusie” życie osób poszkodowanych jest szczegółowo opisane „od zaplecza”, a tymczasem w „Gwiazd Naszych Wina” autor skupia się na miłości osób chorych.
„Król” opowiada o czymś innym – biedzie. Główny bohater, Patryk, musi przystosować się do poważnych zmian w życiu swojej rodziny. Firma jego ojca bankrutuje, przez co rodzice z synem muszą porzucić dom i luksusy. Zaczynają żyć w „Brooklynie”, bloku zamieszkiwanym przez ludzi, którym nie ułożyło się w życiu. Tata Patryka popada w alkoholizm, który wkrótce doprowadza do bicia syna. A gdy w końcu alkohol wywołuje omamy i irracjonalny strach, ojciec chłopca zostaje zabrany do psychiatryka.
Z książki dowiadujemy się, co dzieje się z Patrykiem po tych tragicznych wydarzeniach. O tym, jak, w przeciwieństwie do matki, dostosowuje się do nowego życia. Uczy się zasad przetrwania, w czym pomaga mu Celestyn, bezdomny, który dla chłopca staje się bohaterem.
Mamy więc historię o dojrzewaniu i mężnieniu w trudnym środowisku. Pewnie nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego ilu chłopaków musi mierzyć się z takim właśnie życiem.
Tym co mnie najbardziej zaskoczyło w „Królu” było zakończenie – równie smutne co początek. Katarzyna Ryrych nie poszła na łatwiznę. Niczego nie osłodziła. Z jednej strony jestem jej za to wdzięczny, z drugiej poczułem przytłaczający smutek, który przez wiele dni, nie pozwolił mi usiąść do napisania tej recenzji.
Dobra książka. Dobra seria wydawnictwa Literatura. Przeczytałem kilka tytułów i są to najlepsze rzeczy jakie czytałem do tej pory.
„Król” Ryrych i „Tetrus” Szymeczko z serii „Plus, minus 16” to tytuły nominowane w „Książka roku 2015” konkursie organizowanym przez Polską Sekcję IBBY. „Król” zdobył wyróżnienie. Cały czas nie mogę uwierzyć, że książki „Król” ani „Tetrus” nie wygrały. Nie znaczy to, że zwycięska książka „5 sekund do IO” nie jest dobra.