Strażniczka Mieczy tomy „Krzysia i tajemnica mieczy”, „Krzysia i intryga z trucizną” Frances Watts, ilustracje Gregory Rogers, 12,5×19,5×0,9cm, 112 stron, miękka okładka.

Bohaterki książek dziejących się w czasach rycerskich zazwyczaj są księżniczkami, pokojówkami lub pracują w kuchni. Tak było też z Krzysią, która pomagała w kuchni na Zamku Jutrzenki. Jednak bardzo interesowało ją rycerskie rzemiosło, a zwłaszcza sztuka walki, której lekcje obserwowała codziennie zza drzwi kuchni. Po lekcjach tych zamiatała dziedziniec.

Pewnego dnia Krzysia podczas zamiatania natknęła się na chłopaka męczącego niewinnego kota. Dziewczyna się za nim ujęła, i stoczyła z chłopakiem pojedynek, tyle że on walczył drewnianym mieczem, a ona miotłą. Wygrała, a niedługo potem została Strażniczką Mieczy. W dodatku okazało się, że jej nowy znajomy – kot, mówi. Była bardzo szczęśliwa, ale wtedy ktoś ukradł drogi miecz, którego Krzysia miała pilnować. A już myślała, że jej marzenia o zostaniu rycerzem mają szansę się spełnić…

Pierwszy tom kończy cały rozdział z tomu drugiego „Krzysia i intryga z trucizną”. Ilustracje są niewielkie, biało-czarno-szare, ale fajne. W książce jest duża czcionka, która umożliwia samodzielne czytanie. Seria jest polecana na wiek 6-9 lat. Klarze bardzo się podobały przygody Krzysi, czytał jej Tata, jeden tom na jeden wieczór. Klara uważa, że przygody dziewczynki, która chce zostać rycerzem są bardzo wciągające. Też podoba mi się pomysł z pokazaniem, że dziewczyny nudzą się w kuchni i przy sprzątaniu i wolą trenować walkę na miecze.

Książki te są dostępne również w postaci e-book.
Zwracam uwagę na dobrą cenę – na okładce jest 14,90 zł.